Jeszcze lato nie minęło, chociaż wakacje niestety... Jak fajnie było na szkolnych półkoloniach – zobaczcie sami (zajrzyjcie do galerii). Codziennie czekały na nas nowe miejsca i nowe atrakcje. Byliśmy w Kołobrzegu - w Krainie Myszy (w piwnicy kryły się prawdziwe mysie różnorodne tematycznie aglomeracje i królestwa), w Magicznej Krainie (można było poczarować) i w Muzeum 3D (niektórzy aż się wywracali od wrażeń sensorycznych). W Zieleniewie czekała nas prawdziwa gimnastyka i podniebne akrobacje: jazda konno i na byku, jazda bryczką, jazda beczkowozem, niektórzy zdecydowali się nawet na jazdę rowerem po linie zawieszonej kilkanaście metrów nad ziemią), oczywiście były też wodne kule, samochodziki i gokarty. Udało nam się ujść z życiem z kowbojskiej strzelaniny (a niektórym nawet trafić za kratki). Na „Lagunie” w Gryfinie schładzaliśmy rozgrzane upałem ciała (niektóre dziewczynki konserwowały urodę w solance), zjeżdżaliśmy ze ślizgawek wodnych, płynęliśmy z nurtem rzeczki. W parku linowym wychowawcy byli zadziwieni naszą odwagą i determinacją w dążeniu do celu (każdy zszedł na ziemię). Seans filmowy w Multikinie wciągnął bez wyjątku wszystkich. Park trampolin jak zwykle spotkał się z wielką aprobatą, bo przecież dzieci uwielbiają skakać, latać i kozły fikać. A jak było przyjemnie oblewać się chłodną wodą podczas baloniady na szkolnym placu zabaw! Były też rolki, piłki, zabawa w chowanego, zajęcia plastyczne i ...dużo można jeszcze byłoby pisać. A jakie smaczne były dwudaniowe obiadki, mmm..., palce lizać. Podsumowując: W NASZEJ SZKOLE JEST FAJNIE RÓWNIEŻ W WAKACJE!
Dorota Kula